Jak ustawienia systemowe zmieniły moje życie? Historia Zofii Zoń prowadzącej Ustawienia w Essence Kraków.

Ustawienia systemowe zagościły w moim życiu kilka lat temu. Początkowo uczestniczyłam w nich jako klientka lub jako reprezentantka w ustawieniach innych osób, podczas sesji grupowych. Brałam udział w warsztatach i spotkaniach indywidualnych. Spotykałam się z różnymi sposobami prowadzenia ustawień, w różnych miastach, z różnymi ludźmi. Byłam coraz to bardziej dociekliwa w penetrowaniu swojej drogi, która zmieniała się, przybierała różne formy. Nieustannie poszukiwałam tej właściwej i jedynej drogi, ale towarzyszyło mi uczucie, że nie chcę się zamykać w żadnej definicji. Czułam, że to ograniczy moją wolność. 

Coś podpowiadało mi, że jednak powinnam, że tak należy, że trzeba siebie określić, wprowadzić jakiś ład i porządek poprzez zdefiniowanie tego, kim jestem. Wszelkie nazwy profesji, które wykonywałam i wykonuje nadal (aktorka, lektorka, instruktorka, nauczycielka, artystka) powodowały, że miałam poczucie, iż nie mogę przecież teraz ogłosić światu, że będę zajmować się ustawieniami. Jednak moja praca z ludźmi (warsztaty aktorskie, improwizacyjne, praca nad uwalnianiem głosu, głęboka praca nad uruchamianiem i wydobywaniem emocji) przybierała nieco inny kształt, niż dotychczasowe moje aktywności. Intensywne wglądy w intymne, osobiste historie, które odsłaniały się niejako samoistnie, wzbudzały zastanowienie i czułam, że dokonuje się coś ważnego w moim życiu, że teraz ja będę prowadzić ustawienia, że to już jest ten moment, że jestem gotowa, aby o tym głośno powiedzieć. Przede wszystkim sobie samej, a co za tym idzie ludziom. 

Wglądy w osobiste historie ludzi inspirowały mnie na tyle, aby dodatkowo poszerzać swoją wiedzę – czytać, słuchać i obserwować zawsze, wszędzie. Wsłuchiwałam się w opowiadane historie, zadawałam pytania, czasami po prostu byłam i milczałam, byłam obecna i zaangażowana w proces z każdą osobą, z jaką pracowałam. Towarzyszyłam i towarzyszę w drodze każdemu, kto chce się uwolnić, kto chce być odkrywcą siebie, kto chce się stać ekspertem od siebie samego. W tym celu prowadziłam bardzo różne warsztaty, ale ustawienia zajęły miejsce naczelne z uwagi na to, że pokazują naszą egzystencje w bardzo szerokiej perspektywie, że dewaluują bajki, którymi się karminy, albo te którymi chcą nas nakarmić inni, że konfrontują z tym, od czego chcemy uciec czyli w dużej mierze z iluzją, zmieniają nasze przekonania, pokazują nas w pewnej ciągłości , jako kontinuum, a równocześnie przypominają o ogromnej mocy sprawczej, która w nas jest. 

Ustawienia przenoszą nas do momentów zerwanych więzi, zwracają uwagę na uwikłania i równocześnie pomagają znaleźć drogę wyjścia z nich.  Każde ustawienie było dla mnie ważne i wyjątkowe. Każde wniosło w moje życie wiele dobrego i wzbogaciło mnie wewnętrznie, a także przyczyniło się do poszerzenia mojej świadomości. Z coraz to większą chęcią i odwagą decydowałam się na udział w sesjach ustawieniowych, aby jeszcze dogłębniej móc doświadczyć siebie, tej fali wzruszeń, aby ponownie wyruszyć w podróż do swojego wnętrza i konfrontować się z emocjami dawno zapomnianymi, które tylko czekały na to, aby je „odmrozić”, wprawić w ruch, po to żeby móc zacząć żyć – inaczej, pełniej, świadomiej, odważniej. 

Kiedy nastąpił moment, że to ja miałam się nimi zająć, już jako prowadząca, byłam oszołomiona. Czułam, że ta predyspozycja pracy z tak wysoką energią i wibracjami jest ogromnym wyzwaniem. To bardzo delikatny proces, uruchamiający w ludziach bardzo delikatne struny. Wiedziałam, że najpierw chcę poczuć gotowość, aby prowadzić taki proces w grupie czy też indywidualnie. Czekałam, choć wiedziałam, że już ta gotowość była we mnie. Niemniej czekałam, aż dojrzeje i wyklaruje się we mnie odpowiedź na fundamentalne pytanie: „Dlaczego chce się tym zająć”. Uważałam, że kiedy wykształci się we mnie ta odpowiedź i przestanę mieć jakiekolwiek wątpliwości-wtedy zacznę pracować z tym jakże mądrym, ale równocześnie wyjątkowym procesem jakim są ustawienia. Wyjątkowym, ponieważ podczas tego procesu budzi się nasze serce, otwieramy się na realne doświadczenie bycia w miłości wobec tych, z którymi jest czy też było nam najtrudniej tego doświadczyć. Spotykamy się w przestrzeni miłości. Wyrażamy ją najdrobniejszymi gestami, spojrzeniami. To zjednoczenie w miłości jest wyjątkowe. Ta akceptacja, integracja wykluczonych w rodzinie, objęcia, łzy, przywracanie naturalnego porządku w systemie – wszystko to jest bardzo poruszające. To poruszenie, ten ruch dusz ku sobie to właściwy kierunek. Ta osobliwa bliskość, której można doświadczyć podczas ustawienia sprawia, że później w codziennym życiu chcemy ją osiągnąć i czasami już nie potrafimy inaczej żyć, niż w bliskości i miłości, uczciwości, harmonii, akceptacji i szacunki kimkolwiek byliśmy, jesteśmy i kim jeszcze będziemy. Definicje, nazwy, określenia tracą na wartości. Jestem ja i człowiek, który ze mną, przy mnie, za mną jest. Nazwa, która mnie najbardziej fascynuje to CZŁOWIEK, ze wszystkim, co w sobie mieści i to wieczne, nieskończone źródło, z którego się pojawiamy i do którego wracamy. 

Na mojej drodze stanęli Tamara i Mikołaj ze swoim ESSENCE. Dziękuję Wam za to Źródło. 

Zofia Zoń

5/5

Related Posts

Źródło

Jak ustawienia systemowe zmieniły moje życie? Historia Zofii Zoń prowadzącej Ustawienia w Essence Kraków.

Terapia światłem.

Terapia światłem ma szerokie zastosowanie, szczególnie korzystna jest dla osób, które większość swojego dnia spędzają w zamkniętych pomieszczeniach.

Aktywność Fizyczna

Większość z nas słyszała powiedzenie: “ruch to zdrowie”. Prawie wszyscy zgadzamy się z twierdzeniem, że aktywność fizyczna jest niezbędna do utrzymania optymalnego zdrowia. Ale czy zadaliśmy sobie pytanie, dlaczego tak jest? Jaka jest fizjologia ludzkiego ciała? Co się dzieje, gdy regularnie się ruszamy ?